Cnota w modzie?

Fuzziak

Artykuł >> [link widoczny dla zalogowanych]

Ponoc moda na dziewictwo wraca.
Co myslicie?

aw

Z całego artykułu najbardziej zatrważające jest jedno zdanie, konkretnie:

"Dziś poszukiwaczy cnotliwych panienek nazywamy pedofilami, przynajmniej w naszym kręgu kulturowym."

bo dobitniej chyba niż cokolwiek innego świadczy o tym, że znalezienie dziewicy czy też prawiczka wśród osób powyżej piętnastego roku życia graniczyć zaczyna z cudem. I zgadzam się, że wiek inicjacji seksualnej się obniża, choć przecież w takim średniowieczu dwunastolatki uważano już na tyle dojrzałe, by wydawać je za mąż, więc może nie jest jeszcze tak źle? Natomiast, czego kompletnie nie rozumiem i co wydaje mi się niemal abstrakcyjne, to wspomniane w artykule ruchy stowarzyszeń dziewic. O ile kobietka w ciąży daje sobą do zrozumienia, że "uprawiałam seks!" o tyle to jak rozumiem ma mówić nam "nie uprawiałam seksu!" tylko... po co? Co mnie obchodzi to, czy ktoś ma już za sobą pierwszy raz czy nie? Nigdy nie miało dla mnie znaczenia, czy mój obecny partner ma za sobą doświadczenia czy nie (choć jakkolwiek urocze i rozkoszne nie byłoby wprowadzanie kogoś w arkana seksu, to niech mi która powie, że nie bywa to też irytujące, uczyć kogoś jak w szkole na zajęciach praktycznych niemalże). A to że mężczyzna może zarzucić kobiecie że jest rozwiązła, bo pieprzyła się z ilomaś tam facetami, to już chyba relikt epoki albo... urażonego męskiego ego. Bo przecież to chyba dołująca świadomość, że babka ma skalę porównawczą i że w chwili gdy on miętosi jej biust, ona może właśnie myśleć jak cudownie pieścił jej suteczki ten poprzedni, Mareczek. Cóż łatwiejszego, niż wziąć sobie niepokalaną gąskę, której można zaimponować samym penisem? Z drugiej strony chciałoby się mieć w łóżku boginię seksu i tu sprawa się nieco komplikuje, bo w typowy dla płci męskiej sposób postrzegania chcieliby mieć na stanie dziewicę, ale z dużym doświadczeniem. No tak... a czemu mówię o mężczyznach? Bo jak słowo daję, nie spotkałam NIGDY kobiety dla której przeszłość seksualna partnera miałaby znaczenie i która szukałaby tylko prawiczka. O ile ma znaczenie, to tylko w kwestii zdrowia i higieny i wszystkich potrzebnych badań, by faktycznie nie poczęstować się niczym niechcianym.
I naprawdę... jakieś ruchy stowarzyszeń dziewic? No nie, toż to paranoja. Podobnie jak nowy pomysł którejś tam posłanki, by seks dostępny był dla bodajże osób które ukończyły osiemnaście lat. Jeżeli bowiem zaczniemy traktować to jako przywilej zakazany dla dorosłych, to o ile zakład, że gówniarz puści się byle tylko nie wydawać się dziecinnym? Lepiej mówić o skutkach, przestrzegać przed konsekwencjami i uczyć odpowiedzialności za swoje czyny, ale na litość boską, nie walić po oczach swoją seksualnością zapisując się do idiotycznych grup. Niedługo powstaną grupy dla osób, które kremują się za uszami, albo dla tych, którzy postanowili nie golić się w miejscach intymnych.

Fuzziak

chyba ostatnie zdanie brzmi mi najfajniej XDD

Mati

zamaiast tworzyć grupy "Ruch czystych serc", ludzie mogli by zainteresować się wychowaniem seksulanym swoich pociech. Włosy mi stają dęba jak słucham ciekawostek z małych miast lub wsi o braku podstawowych wiadomości na temat seksu. A póżniej wieliki zonk, że laska jest w ciąży. Z kapusty sie jenak dzieci nie biorą xD
Chciałabym, żeby utrata dziewictwa była jak najbardziej świadomym wyborem a nie przypadkiem lub modą. A czy to będzie przyszły mąż czy nie to dla mnie nie istotne.

aw

Mati