Co nas wkurza?

Szyszka

Że będę musiała spędzić wigilię z człowiekiem, którego nie znoszę.

Hizumi

chwilowo to mistrz gry i to, że zero się puszcza ze wszystkimi, czemu mi zawsze muszą podobać się zdziry?

Blue

chcę do juesej. natychmiast.
chcę na koncert mcr.
chcę normalną wersję 'I don't give' Avril, a nie ten szit, który się ściągnął.
i tę pieprzoną sukienkę.
i w dodatku szczypiorek mi umarł, więc mam jajecznicę bez niego. akurat, gdy go KONIECZNIE potrzebuję.

booosh, jaka jestem zła.

Shadow-cat

Ja sama x_x

Domena

wszystko, bo nic nie jest po mojej myśli.

aw

kagerou, które się rozpadło...

Mitsune

BO PIERROT SIĘ ROZPADŁ!

Wataru

a bis rozpadnie się 13go stycznia!

aw

przebiłaś nas xdd

wkurza mnie, że pkp jest do chrzanu ==

Mitsune

Kodou... umiera? *załzawione bambi* Albo to tylko taki czas. Hm. (no tak, mamy drugie CNC? i CNW?, więc padło... xd)

Szyszka

Że będę musiała spędzić uroczą sylwestrową noc z moją przyjaciółką, bo jeden kumpel nie może do nas dołączyć, a drugi ma już inne plany. I co z tego, że zaproponowałam mu to już kilka tygodni temu i nawet nie odpisał wtedy na smsa. Muszę się chyba wreszcie pogodzić z tym, że oprócz A. nie mam tak naprawdę przyjaciół, chociaż trochę mnie to przeraża.

Szinga

nie mam netu
jestem chronicznie niewyspana (jeszcze raz mi ktoś o północy zadzwoni, to rzucę telefonem z 11 piętra!!!)
ciągle boli mnie głowa, kręgosłup, kolano (...) i oczy
za dużo się uczę, i wcale nie dla przyjemności
za dużo sprawdzianów
za mało muzyki
zero weny na dokończenie fika, za to na wszystko inne - jak nigdy
dziwne stany maniakalno-depresyjne (powinnam się przyzwyczaić, wiem. próbowałam, ale nie wyszło.)
i w ogóle. dziwnie, dziko, smutno, samotnie, źle i nie tak.

Blue

NL uparcie ucinające mi tekst.
historia.
i że studniówka dopiero za 2 tyg *patrzy tęsknym wzrokiem na buty*

Domena

zabujałam się w najbardziej banalny ze wszystkich sposobów świata Sad

Szinga

oprócz tego, co mnie cieszy, to raczej wszystko. stan zdrowia, ludzie, brak ludzi, rodzina (wtedy, kiedy nie jest wręcz nie-do-uwierzenia bajecznie). i w sumie to również brak lektury, nadmiar nauki (nadal), brak kasy i chwilowy brak źródeł kasą zasilania, bo czekać na wypłatę trzeba do końca miesiąca.
chyba nie podoba mi się idea dorosłości.

Blue

komplikujące się wyjście do 'rdzy'.
średniowiecze.
i że nie mam różowych szpilek.

Luna

Anglistyczka, no i to że Murakami się zaraz skończy o.O I want more... -_-

Szyszka

Moja klasa. Nie dość, że alkoholicy, to jeszcze z siebie dumni i cieszący się sympatią.

Luna

Ahh... to że (już!!! o.O) za tydzień próbne egzaminy gimnazjalne o.O a ja nic nie umiem o.O

Szinga

że poniedziałek jest w poniedziałek. jakby nie mógł być w środę! albo wcale!
i że historia [sic!], i że chemia, i że za dużo i w ogóle.
i że za mało tego, czego chcę.
i że wszystko dobre się za szybko kończy.
i że...

Luna

Pogoda, egzaminy, katar i to że ciemno i zimno jest o.O

Hikaru_Yoru

Azjatki
Materialisci
Glupota

aw

to, że Rowling jest idiotką i po przeczytaniu po raz drugi ostatniego tomu nadal odczuwam szalony niesmak. afe.
i to, że nikt mi nie zrobił żadnego kawału na prima aprillis ,__,

Szinga

że jutro jest czwartek, co oznacza, że kończę po 15.
że muszę zaraz po lekcjach lecieć jak głupia do eski na nagranie.
i że w związku z tym nie nauczę się na sprawdzian z demokracji, który jest w piątek.

ach, i kolejki. kolejki wszędzie i za wszystkim.

Szyszka

Szkoła mnie wkurza. I moje chore ambicje. Żebym chociaż tak zdolna była, żeby cel osiągnąć...
Że znowu siedzę przed komputerem i zwyczajnie marnuję czas, a przecież tym razem miało być inaczej.
I że Hellsing się załadował, a mi się już oglądać dzisiaj nie chce.

Luna

Szkoła o.O Sprawdziany. Moja koleżanka która jest zaborcza. Jej problemy. No i jeszcze raz ona -_-

Mitsune

Być może to że ktoś loguje mi się na to konto.

Panna Tajemnicza

moje komunikatory, które w końcu zaczęły działać ale za to [zapewne tak dla równowagi] nie mam teraz listy kontaktów...
a i 18stka D., na którą nie chce mi się iść, bo mam trochę jakby chandrę?

Miyabi

Niewyspana, głodna i z rozwianym włosem pędzę na zajęcia na złamanie karku, goniąc tramwaj i dwa autobusy, po czym w zakladzie dowiaduję się, że szanowny pan profesor nie przyszedł i nie raczył nawet powiadomić grupy, że wyjechał na konferencję do Czech =__= Mam dosyć wykładowców z wydmuchanym ego, pokazującym człowiekowi na każdym kroku, jaki to z niego śmieć.

Szyszka

Że w środę mam dwa ważne sprawdziany i nie mogę w domu zostać, żeby pochorować w spokoju >______<.