Głupie, śmieszne, zabójcze itede rozmowy.

Blue

Amaya 22:16:09
a co?
Blue 22:16:19
nic, jestem ciekawa. nie wyobrazam sobie tego xd
Amaya 22:16:37
czego, słońce?
Blue 22:16:48
wszystkiego xd
Amaya 22:16:57
ale czego?
Blue 22:17:12
wszystkiego! xd
Amaya 22:17:21
o co ci chodzi dokładnie?
Blue 22:17:24
we gave you blood, blood, gallons of the stuff xd
Amaya 22:17:38
blue!
Blue 22:17:43
co! nie krzycz na mnie! mam wrzody na żołądku!
Amaya 22:17:53
no o co ci chodzi?
Amaya 22:17:59
jasne...
Amaya 22:18:05
a ja ciąże urojoną. odpowiadaj na pytania!
Blue 22:18:09
zaraz przez ciebie eksplodują i JAK SIE BEDZIESZ WTEDY CZULA?!
Blue 22:18:16
twoja ciąża nie eksploduje *naburmuszona*
Amaya 22:18:47
zaraz przez ciebie zaczne rodzic I JAK SIE BEDZIESZ WTEDY CZUŁA?

aw

o komunikacji:

1.
blue: w ogole yasu ma strasznie dziwny avatar. wyglada na tym zdjęciu jak zasuszona mumia. daisuke tez. dziwny. no, to ja sobie idę xd
aw: idź sobie, zanim cię wirtualnie uduszę

2.
aw: (wklejam szindze opinię blue) ja nie mam do niej siły, grać nie chce, za to siedzi i komentuje xd
szinga: *idzie opieprzyć blue*

3.
szinga: blue, jesteś głupia
blue: dlaczego tym razem? *wzdycha ciężko*
szinga: avatar yasu *z groźną słodyczą* prawda, że jest ŚLICZNY?
blue: dopiero to napisałam. moglybyscie sie komunikowac troche wolniej *zniesmaczona*

4.
szinga: ona chce mnie zdenerwować i ma do nas żal, że się tak szybko konmunikujemy!
aw: wiem, wlasnie mi to napisala xd
szinga: ...

5.
aw: xd
blue: xd
szinga: xd

aw

n.: bo idelanie ubrana choinka to nie jest choinka ubierana razem z dziecmi, cała rodziną wsrod smiechow i radosci, jak to ponoc powinno byc. idealnie ubrana choinka jest ubierana przez speca od choinek i co roku kupujesz nowe bombki, zeby miec modne kolory. to nie jest wyciąganie przechowywanych od lat bombek i ozdob choinkowych, tylko jak talerzem jednorazowym, kupujesz, raz uzyjesz i wyrzucasz. i jaka jest radosc z takiej choinki?
aw: estetyczna! fatalizujesz, kochanie. ja ci dam kiedys te cholerne pierniki i żywą choinkę, zobaczysz ^^
n.: rozumiem ze to ja bede je piec? XD
aw: ... cóż... xdd

Shadow-cat

Shadow-cat: wiesz co... ja myślę, że jun i takeo to androidy
Mitsune: kwiiiiiiiiiiiiiik? xddd
Shadow-cat: no popatrz na nich!! przyjrzyj się
Mitsune: *przygląda się* shadow... zwariowałaś do reszty *radośnie*
Shadow-cat: wiem ^^ ale odkąd zobaczyłam jedną sesję nie mogę się uwolnić od tego skojarzenia xdd
Mitsune: *wywraca oczami* jesteś niemożliwa xdd
Shadow-cat:

widzisz to??
Mitsune: eeeeem. o.o
Shadow-cat: plastikowa lalka z dokręcaną głową
Mitsune: ty, faktycznie. x_x
Shadow-cat: a nie mówiłam!!

i drugi z tej samej taśmy produkcyjnej ^^
Mitsune: juuuuuuun-chaaaaan! *^^*
Shadow-cat: ok., to wiem
Mitsune: xd
Shadow-cat: ale to i tak android
Mitsune: w takim razie androidy są fajne i je lubię xd

Mitsune

20:49:04 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
poooooooooooooosta
20:49:15 mitsune (mitsune@tlen.pl)
już piiiiszę, już.
20:50:13 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
już?
20:50:22 mitsune (mitsune@tlen.pl)
no piszę!
20:50:26 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
xdd
20:55:46 mitsune (mitsune@tlen.pl)
post.
20:57:16 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
nnnnnnnnnnnnnnnnnno
20:57:22 mitsune (mitsune@tlen.pl)
tak? xd
20:57:35 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
śliczny ^^
20:57:45 mitsune (mitsune@tlen.pl)
bo!
*no! xd
21:10:30 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
possssst *oblizuje się*
21:15:35 mitsune (mitsune@tlen.pl)
post ^^
21:15:51 mitsune (mitsune@tlen.pl)
albo i nie
xd
21:16:05 mitsune (mitsune@tlen.pl)
teraz post!
21:21:32 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
okok xdd
21:22:32 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
moje skarpetki!!!
21:36:12 mitsune (mitsune@tlen.pl)
noooooo, posta, już! xd
21:38:18 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
pisssssssssssssssssssze
21:44:25 Shadow (unfinished8@tlen.pl)
już
22:16:50 mitsune (mitsune@tlen.pl)
post. ^____________^

uwielbiam te rozmowy, no uwielbiam po prostu. xd

aw

tk mi się przypomniało...

a_wia: mam grzywkę, właśnie sobie obcięłam
szinga: sama? ^^
a_wia: sama ;]
szinga: a... tego, masz jak pokazać?
a_wia: nie xd możesz wziąć moje zdjęcie i dorysowac sobei w paincie *radośnie*
szinga:... rany borskie. wiesz, nie umiem rysować. nie, ja w najmniejszym stopniu nie umiem rysować!
a_wia: możesz po prostu postawic pasek od linii czoła
szinga: emm. wiesz, chyba jednak spróbuję sobie to wyobrazić. nie będę rysować. zdecydowanie.
a_wia: nie to nie... xd

a_wia: nie rozumiem, czemu blog pl pada akurat jak ja chcę wstawić notkę *zirytowana*
szinga: bo jest gupi? albo ma do ciebie jakieś animozje? może w przeszłości go skrzywdziłaś?
a_wia: tak, założyłam na nim bloga *zgryźliwie*

[20:13:38] a_wia: a ja za mc nie bede miała netu i jak wytrzymacie?
Szinga: ja nie będziesz miała?!
a_wia: no nie bede miała. na dwa dni ^^
Szinga: ...
~Amaya: ...
~Blue: .... zabijmy ją
Szinga: *zabija*
a_wia: *zdziwiona stwierdza, że żyje*
~Blue: razem bedzie lepszy efekt. ja cie prosze...
Szinga: jesteś najpodlejszym stworzeniem, jakie znam, aw!

a_wia: "nie liczy się sens słów" to trochę głupio powiedziane
szinga: chyba chodziło o fizyczny sens.
a_wia: i tak dziko brzmi
szinga: no niby brzmi... ale co mu zrobisz?
a_wia: któremu? *nieufnie*
szinga: temu brzmiącemu...
a_wia: szin...?
szinga: aha?
a_wia: nic, nic xD
szinga: jesteś pewna?...

aw

mój ojciec: ubierz choinkę. trzeba wyciągnąć pudełka z ozdobami, ponawlekać w końcu łańcuchy i wyczyścić choinkę z kurzu.
ja, grzebiąc w szafie: aha. i najpierw trzeba nową w ogóle kupić...

Mitsune

16:59:20 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
kirito posta!
16:59:30 mitsune (mitsune@tlen.pl)
zara!
16:59:33 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
ju!
16:59:44 mitsune (mitsune@tlen.pl)
n
16:59:50 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
t
16:59:55 mitsune (mitsune@tlen.pl)
c
17:00:05 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
p
17:00:13 mitsune (mitsune@tlen.pl)
l
17:00:22 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
^
17:00:39 mitsune (mitsune@tlen.pl)
.
17:00:42 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
O
17:00:45 mitsune (mitsune@tlen.pl)
k
17:01:18 ! afffffff, mój gitarzysta (a_wia83@tlen.pl)
^

Blue

studniówka to taki wdzięczny, prawda, temat...

1.) pokazuję Rybie zdjęcie sukienki
Ryba: idź zapytaj M., czy aprobuje twój wybór.
Blue: a co mnie to obchodzi. jak dla mnie to może się fochać nawet miesiąc.
Ryba: to w sumie byłoby zabawne xd

2.) chwalę się R., że mam już sukienkę.
R.: rozumiem, że to wybór M.?
Blue: nie, sama wybierałam *dumna z siebie*
R., po chwili namysłu: nie wierzę

3.)
M.: myślałaś już nad bielizną?
Blue: yyy...?
M.: no nad bielizną! musi być ładna!
Blue: M., co do ciężkiej cholery obchodzi cię MOJA bielizna? x____X

4.)
R., omawiając problem swojego ubioru: bo wiecie, rozmawiałem już na ten temat z mamą i ona...
Blue i Ryba: *mało grzecznie wybuchają śmiechem*

Blue

studniówka odbiera ludziom rozum. w szkole dzieją się chore rzeczy.
dziś na ten przykład z zaskoczenia przyszedł do nas pan z kamerą, żeby uwiecznić nasze urocze twarzyczki, każdą w zbliżeniu. dokleją to potem do filmu ze studniówki.

*pan wchodzi do klasy, ogólny pomruk niezadowolenia, bo nie byliśmy uprzedzeni*
M. wkurzony patrzy na pana i mówi do mnie szeptem: jak do nas tu przyjdzie to na trzy-cztery zaczynamy się namiętnie całować.

aw

blue a'propo krzakow
sluchaj, dolly
i piosenka z 'pic pic ciap ciap'
jaki to ma tytul?
bo mam krzaki

aw amefuri no eiga kan
a przynajmniej mitsune tak twierdzi

blue uhm xd
w ogole, ile ja mam dziwnych rzeczy na dysku
np zupelnie zapomnialam o tej piosence
to loutimy chyba jest. czy jak sie nazywa ten zespol
ta piosenka, do ktorej byl obrazek dziewczynki kręcącej porem xd

aw BLUE. nie KONTYNUUJ. dziś jestem stosunkowo zdrowa psychicznie, a dziewczynka kręcąca porem może mi zaszkodzić. nie chcę nic, co może mi zaszkodzić, bo to krucha równowaga.

blue xd spoko

aw *patrzy podejrzliwie*
od kiedy ty mówisz spoko i nie kontynuujesz?

blue ja siedze w mojej bluzie troskliwego misia, szyje mam obwiniętą bertiem, czytam o biseksualizmie cezara, slucham o cygance ktora ukradla kure, a kejt mi opowiada o swoich wrazeniach z fika, w ktorym kaoru jest wampirem, przywiazuje kyo do krzesla i rznie go tak mocno, ze ten prawie umiera. ale potem pozwala mu wypic swoja krew i kyo juz na zawsze jest jego.
i jak to nie kontynuuje? xd

aw ...S P O K O